>
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 247.
11-01-2021

Światowi ubezpieczyciele porzucają brudny biznes. A co z PZU?

Ubezpieczenie projektów węglowych jest coraz trudniejsze i droższe, a odwrót największych towarzystw ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych od inwestowania i ubezpieczania sektora węglowego trwa. W ostatnim czasie do światowego trendu dołączył m.in. Lloyd's of London, gigant odpowiedzialny za 40% globalnych ubezpieczeń energetycznych. Ta decyzja z pewnością znacząco wpłynie także na polski sektor węglowy.

2 Grudnia 2020 opublikowany został czwarty ranking towarzystw ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych przygotowany przez międzynarodową koalicję Insure Our Future. Od tego czasu do grona ubezpieczycieli i towarzystw reasekuracyjnych, które przyjęły polityki ograniczające ubezpieczanie oraz inwestycje w elektrownie, kopalnie i spółki węglowe dołączyły brytyjski rynek ubezpieczeniowy LLoyd’sa oraz koreański konglomerat Hanwha Group. Tym samym liczba takich podmiotów wzrosła z 23 do 25.

W wyniku presji społecznej syndykaty na rynku LLoyd’sa wycofują się z zaangażowania w ryzykowne i społecznie niepopularne projekty niszczące klimat, środowisko i zdrowie. Sam rynek LLoyd’sa ogłosił plan odchodzenia od inwestycji w sektor węglowy oraz ubezpieczenia go rozpisany na dekadę.

Według brokera ubezpieczeniowego Willis Towers Watson, Lloyd's kontroluje 23% rynku ubezpieczeń dla nowych projektów energetycznych. Jest odpowiedzialny za 40% globalnych ubezpieczeń energetycznych. Tym samym na początku grudnia 2020 udział towarzystw reasekuracyjnych, które przyjęły ograniczenie dotyczące ubezpieczania węgla wzrósł do ponad 56% procent z 48,3% globalnego rynku reasekuracji.

Od stycznia 2022 roku Lloyd's i jego syndykaty zakończą nowe inwestycje w energetykę węglową. Lloyd's będzie prosić członków konsorcjum o zaprzestanie zapewniania nowych ubezpieczeń firmom z sektora węglowego, w celu wycofania istniejącej ochrony do stycznia 2030 r.

Katastrofa klimatyczna nie opłaca się ubezpieczycielom

Decyzje podejmowane przez graczy takich jak Lloyd’s of London nie są spowodowane tylko troską o przyszłość naszej planety. Ubezpieczyciele coraz dotkliwiej odczuwają skutki katastrofy klimatycznej. 2020 rok był rekordowy jeżeli chodzi o straty spowodowane klęskami żywiołowymi. Jak informuje jedno z największych towarzystw reasekuracyjnych na świecie, szkody szacowane są w tym roku na 210 miliardów dolarów. Dla porównania  w 2019 roku wynosiły one 166 mld dolarów w 2019, dwa lata wcześniej 144 mld dolarów.

Kolejne rekordy niesławnego 2020 roku uderzyły w portfele towarzystw ubezpieczeniowych. 30 sztormów na Atlantyku, czyli o 5 więcej niż w dotychczas najtragiczniejszym 2005 roku, spowodowało straty ubezpieczeniowe na poziomie 82 mld dolarów (wobec 57 mld dolarów w 2019 roku). Dlatego należy się spodziewać, że w nadchodzącym czasie zaangażowanie ubezpieczycieli w ograniczanie emisji CO2 wzrośnie. Pierwszym krokiem do tego będzie odejście od ubezpieczania i finansowania najbrudniejszych spółek, czyli przede wszystkim właścicieli kopalń i elektrowni węglowych. Spalanie węgla jest bowiem odpowiedzialne za 40% światowych emisji  CO2 niezwiązanych z deforestacją i zmianą przeznaczenia terenów.

Polska nie jest samotną wyspą

Z każdym kolejnym miesiącem możemy oczekiwać kolejnych polityk ograniczających możliwości ubezpieczania elektrowni i kopalń węglowych. Także rosnąca cena ubezpieczenia i reasekuracji będzie skutkować wcześniejszym ich wyłączeniem na całym świecie. Także w Polsce. Już niedługo nie będzie możliwości ubezpieczenia ani utrzymania ich nawet przy przychylności państwa.

Przyjęcie nowej polityki przez Lloyd's of London ma szczególne znaczenie dla przyszłości polskiego sektora węglowego. Rynek Lloyd’s stanowi główne źródło reasekuracji ryzyk największego polskiego ubezpieczyciela PZU, który jednocześnie jest odpowiedzialny za ubezpieczanie zdecydowanej większości polskich elektrowni i kopalni węglowych.

Przypomnijmy: PZU korzysta obecnie głównie z reasekuracji opartej o brytyjski rynek Lloyd’sa. Jako członek i udziałowiec syndykatu 2121 na rynku LLoyd’sa,  zarządzanego przez Argenta Holding, PZU ma dostęp do oferty reasekuracyjnej oferowanej przez wyspecjalizowane towarzystwa reasekuracyjne działające na tym rynku

Reasekuracja artykul

Polska krótkowzroczność

W najbliższych latach Polska będzie musiała odejść od węgla, niezależnie od tego co w tej chwili mówi na ten temat rząd. Im szybciej spółki takie jak PZU  zaczną o tym głośno mówić, tym mniejsze będą konsekwencje dla całej polskiej gospodarki. 

Najwyższy czas by PZU przestało współuczestniczyć w procederze działania na szkodę polskiej gospodarki i jej konkurencyjności. Wzorem światowych liderów powinno niezwłocznie ograniczyć inwestycje oraz ubezpieczanie elektrowni i kopalni węglowych. Doskonałą okazją do tego będzie nowa strategia PZU na lata 2021-2023. Czas też by PGE przestało opowiadać bajki o Złoczewie czy działalności kompleksu Turów do 2044 roku. 

Wygaszenie polskiej energetyki i górnictwa węglowego do 2030 leży w interesie nas wszystkich. Polski nie stać na utrzymywanie sektora węglowego ani o rok dłużej.   

Początek strony slot gacor WordPress CMS Checker